Siódmy Tydzień Wielkanocny – Środa
Nowenna Do Ducha Świętego
92. DAR MĘSTWA
1. Dar męstwa niezbędny w walce z trudnościami i w praktykowaniu cnót.
2. Heroizm w rzeczach małych, w codziennym wykonywaniu swoich obowiązków.
3. Męstwo w życiu codziennym. Jak ułatwić działanie tego daru.
92.1 Historia ludu Izraela ukazuje ustawiczną opiekę Boga. Posłannictwo przywódców narodu, którzy mieli go prowadzić i bronić, zanim dojdzie do Ziemi Obiecanej, znacznie przekraczało ich siły i możliwości. Kiedy Mojżesz zwierza się Panu, że nie potrafi stanąć przed Faraonem i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu, Pan odpowiada: Ja będę z Tobą (Wj 3, 12). Taką samą pomoc Bóg zapewnił Prorokom i tym wszystkim, którzy otrzymali specjalne zadania. W hymnach dziękczynienia wszyscy przyznają, że jedynie dzięki mocy otrzymanej od Najwyższego mogli spełnić swe zadanie. Psalmy ustawicznie wysławiają moc opiekuńczą Boga. Jahwe jest skałą Izraela, jego mocą i bezpieczeństwem.
Pan obiecuje Apostołom, którzy byli filarami Kościoła, że będą przyobleczeni mocą z wysoka (Łk 24, 49). Sam Pocieszyciel będzie czuwał nad Kościołem i nad każdym z jego członków, aż do skończenia wieków. Nadprzyrodzona cnota męstwa, szczególna pomoc Boża jest niezbędna dla chrześcijanina do walki z wewnętrznymi przeszkodami, nie pozwalającymi kochać Boga i wypełniać obowiązki. Cnotę tę doskonali dar męstwa, który sprawia, że odpowiednich aktów dokonuje się chętniej i łatwiej.
W miarę jak oczyszczamy nasze dusze i stajemy się ulegli działaniu łaski, każdy z nas może powiedzieć za świętym Pawłem: wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4, 13). Pod wpływem działania Ducha Świętego chrześcijanin czuje się zdolny do najtrudniejszych czynów i do znoszenia najcięższych doświadczeń z miłości do Boga. Dusza poruszana przez ten dar nie pokłada nadziei we własnych siłach, gdyż jest pokorna, ma świadomość własnej słabości i niezdolności do wypełnienia misji powierzonej jej przez Pana. W sposób szczególny w najtrudniejszych momentach słyszy jednak, co mówi do niej Pan: Ja będę z tobą. Wtedy wstępuje w nią nadzieja. Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (...) Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (...). Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co [jest] wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz 8, 31-39). Ten okrzyk męstwa i optymizmu był możliwy dzięki Bogu.
Jeśli pozwolimy, by Pocieszyciel wziął w posiadanie nasze życie, zdobędziemy pewność bez granic. Zrozumiemy wówczas, że Pan wybiera to, co jest słabe, co nieszlachetnie urodzone według świata oraz wzgardzone (...), tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga (1 Kor 1, 27-29). I że domaga się od swych dzieci jedynie dobrej woli, chce, by dały ze swej strony wszystko, a On dokona cudów łaski i miłosierdzia. Gdy wszelkie nadzieje będziemy pokładać w Bogu, a nie w ludzkich środkach, nic nie będzie wydawało się za trudne. Duch męstwa w obliczu trudności wewnętrznych i zewnętrznych udziela duszy energii, by mogła praktykować cnoty we własnym środowisku i w ramach własnych zajęć.
92.2 Tradycja wiąże dar męstwa z głodem i pragnieniem sprawiedliwości (Mt 5, 6). „Ale aby zachować to pragnienie, gdy odpadnie entuzjazm uczuciowy, aby zachować ten głód i to pragnienie sprawiedliwości wśród sprzeciwów, przeszkód, rozczarowań, trzeba przyjmować posłusznie natchnienia daru męstwa, który nie pozwala osłabnąć ani się przygnębić i który podtrzymuje naszą odwagę pośród trudności”[1]. Dar ten w duszy napełnionej Duchem Świętym rozbudza coraz żarliwsze pragnienie świętości, które nie słabnie w obliczu przeszkód i trudności. Święty Tomasz powiada, że tej sprawiedliwości powinniśmy pragnąć „tak, byśmy nie mogli być nią nigdy nasyceni w tym życiu, jak skąpiec nigdy nie jest syty złota”[2].
Przykład świętych pobudza nas do coraz większego wzrastania w wierności wobec Boga pośród naszych obowiązków, do miłowania Go tym bardziej, im większe są trudności, przez które przechodzimy, do nasilania pragnienia świętości. Nie możemy popadać w zniechęcenie w obliczu braku środków dla apostolstwa lub kiedy odczuwamy, że może nie posuwamy się naprzód, przynajmniej w sposób widoczny, na drodze do wyznaczonych celów. Święta Teresa napisała, że najważniejsze jest, aby ci, którzy pragną dojść do nieba, „przystąpili do rzeczy z niezachwianym postanowieniem, iż nie spoczną, póki nie staną u celu”[3], nie zważając na przeciwności.
Cnota męstwa udoskonalona przez dar Ducha Świętego pozwoli nam pokonać przeszkody, które w taki czy inny sposób napotkamy na drodze do świętości, ale nie usunie słabości właściwej naturze ludzkiej, lęku przed niebezpieczeństwem, obawy przed cierpieniem i trudem. Człowiek mężny może odczuwać strach, lecz pokonuje go dzięki miłości. Właśnie, dlatego że kocha, chrześcijanin zdolny jest do narażania się na największe niebezpieczeństwa, przezwycięża strach nie tylko na początku, lecz także podczas całego okresu próby lub dążenia do osiągnięcia tego, co kocha. Męstwo nie zawsze usuwa braki właściwe całej stworzonej naturze.
Cnota ta prowadzi aż do dobrowolnego oddania życia za wiarę, jeżeli Pan tego wymaga. Męczeństwo jest najwyższym aktem męstwa i Bóg wymagał go od wielu wiernych w ciągu historii Kościoła. Męczennicy byli, i są także dziś, koroną Kościoła i kolejnym dowodem jego boskiego pochodzenia i świętości. Każdy chrześcijanin winien być gotowy do oddania swojego życia za Chrystusa, jeżeli okoliczności będą tego wymagać. Duch Święty udzieli mu wówczas sił i odwagi do zniesienia tej najwyższej próby. Jednak heroizmu wymaga od nas przede wszystkim w rzeczach małych, w codziennym wykonywaniu własnych obowiązków.
Codziennie potrzebujemy daru męstwa, ponieważ codziennie musimy praktykować tę cnotę, żeby pokonać własne zachcianki, egoizm i wygodnictwo. Musimy być silni w swoim środowisku, które jeszcze nie raz okaże się przeciwne nauce Jezusa Chrystusa. Starajmy się dawać proste, lecz wymowne świadectwo Panu, jak to czynili Apostołowie.
92.3 Powinniśmy często modlić się o dar męstwa, żeby pokonywać niechęć do wykonania obowiązków, które kosztują nas wiele trudu, zwalczać i cierpliwie znosić chorobę, i wytrwać w codziennych zajęciach w apostolstwie, aby z pogodą ducha znosić przeciwności. Powinniśmy prosić o ten dar, by zapomnieć o sobie samym i poświęcać więcej uwagi innym, pokonać niecierpliwość, przestać narzekać na trudności lub niepowodzenia i umartwić wyobraźnię, by nie rozpraszać się podczas modlitwy.
Potrzebujemy męstwa w apostolstwie, żeby bez strachu rozmawiać o Bogu, by zawsze postępować po chrześcijańsku, nawet jeśli to razi pogańskie środowisko oraz by udzielić upomnienia braterskiego, gdy zajdzie potrzeba. Potrzebujemy męstwa, żeby owocnie pełnić swoje obowiązki, świadczyć bezwarunkową pomoc tym, którzy od nas zależą i umieć uprzejmie, lecz stanowczo wymagać. Dar męstwa staje się w ten sposób wielką bronią przeciw opieszałości, która prowadzi do niedbalstwa i wygodnictwa.
Dar męstwa traktuje trudności jako wyjątkowe okazje do wzrastania i rozwoju, pod warunkiem, że będziemy blisko Pana. „Drzewa rosnące w zaciemnionych i bezwietrznych miejscach, jakkolwiek rosną z pozoru zdrowe, stają się delikatne i miękkie, i łatwo można je zranić. Zaś drzewa, które rosną na szczytach wysokich gór, wstrząsane licznymi wichrami i ustawicznie wystawione na niepogodę i wszelkie niedogodności, atakowane przez potężne burze i często przysypywane śniegami, stają się twardsze od żelaza”[4].
Dar ten otrzymują ludzie pokorni, którzy uznając własną słabość, uciekają się do Pana przez modlitwę i sakramenty. Sakrament bierzmowania umacnia nas, żebyśmy walczyli jako milites Christi (2 Tm 2, 3), żołnierze Chrystusa. Komunia, „pokarm dorosłych”[5], przywraca nam siły. Sakrament pokuty umacnia nas w obliczu grzechu i pokus. W namaszczeniu chorych Pan udziela pomocy w ostatniej walce, której stawką jest życie wieczne.
Duch Święty jest Nauczycielem słodkim i mądrym, ale także wymagającym, gdyż nie udziela swych darów, jeżeli nie jesteśmy gotowi nieść Krzyża i odpowiadać na Jego łaski.
[1] R. Garrigou–Lagrange, Trzy okresy życia wewnętrznego, s. 153. [2] Św. Tomasz z Akwinu, Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza, 5, 6. [3] Św. Teresa z Avila, Droga doskonałości, 21, 2. [4] Św. Jan Chryzostom, Homilia o udrękach. [5] Św. Augustyn, Wyznania, 7, 10.