Trzydziesty Czwarty Tydzień Zwykły – Czwartek
95. BŁOGOSŁAWCIE WSZYSCY PANA
1. Cała przyroda wysławia Pana. Kantyk „Trium puerorum”.
2. Przygotowanie i dziękczynienie po Mszy św.
3. Jezus odwiedza nas w Komunii św. Uczynić wszystko, by dobrze Go przyjąć.
95.1 Rosy i szrony, błogosławcie Pana.... Mrozy i zimna, błogosławcie Pana. Światło i ciemności, błogosławcie Pana...[1]
Czytania Mszy św. w tych dniach zawierają różne fragmenty z Księgi Daniela, a Psalmy responsoryjne powtarzają przepiękny hymn zwany Hymnem Trzech Młodzieńców (Trium puerorum), stosowany w Kościele od najdawniejszych czasów jako hymn dziękczynienia, z początku podczas Mszy św., a potem i poza nią, aby rozbudzać pobożność wiernych.
Kiedy trzej młodzieńcy z powodu odmowy czci dla złotego posągu wzniesionego przez króla Nabuchodonozora zostali skazani na śmierć w rozpalonym piecu, modlili się do Boga swoich ojców, Boga Przymierza, który ukazał swoją świętość i wspaniałość w tylu cudach dla narodu Izraela. Zaśpiewali wtedy hymn „brzmiący jak apel zwrócony do stworzeń, aby głosiły chwałę Boga Stwórcy”[2]. Chwała ta znajduje się przede wszystkim w samym Bogu przez dzieło Stworzenia, wypływając z samego wnętrza Bóstwa i „w jakiś sposób przekazywana jest na zewnątrz: na stworzenia świata widzialnego i niewidzialnego, o różnym stopniu doskonałości”[3].
Hymn rozpoczyna się od zaproszenia wszystkich stworzeń, aby zwróciły się ku Stwórcy: Wszystkie Pańskie dzieła, błogosławcie Pana, chwalcie i wywyższajcie Go na wieki. Chwałę tę wyśpiewują Aniołowie Pańscy. Następnie niebiosa z wodami podniebnymi[4], i wszystkie ciała niebieskie, słońce, gwiazdy, deszcze, rosy, wichry, żar i ogień, zimno i mrozy, rosy i szrony, lody i śniegi, dni i noce, światło i ciemności, błyskawice i chmury dołączają się do wielbienia Pana. Ziemia ze swymi górami i pagórkami, swoimi źródłami, morzami i rzekami, wieloryby i stworzenia morskie i wszystko, co porusza się pod wodami i nad nimi, ptaki powietrzne, zwierzęta dzikie i trzody wezwane są do błogosławienia Pana.
Według tego porządku dołącza w końcu człowiek, król Stworzenia: wszyscy ludzie w ogóle, naród Izraela, kapłani, słudzy Pańscy, lud żydowski, sprawiedliwi, święci i pokorni sercem, a wreszcie i sami owi żydowscy młodzieńcy wierni Panu (Chananiasz, Azariasz i Miszael) wezwani są do pieśni uwielbienia Stwórcy.
Od bardzo dawna w dziękczynieniu po Mszy św. do tego Hymnu dodawano Psalm 150, ostatni z Psałterza, w którym również wezwane są wszystkie żywe istoty, by błogosławiły Pana. Laudate Dominum in sanctis eius... Chwalcie Boga w Jego świątyni, chwalcie Go na wyniosłym Jego nieboskłonie! Chwalcie Go za wspaniałość Jego czynów, chwalcie Go za wielką Jego potęgę! Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze, chwalcie Go bębnem i tańcem... Wszystko, co żyje, niech chwali Pana!
Nasze życie chrześcijańskie powinno być całe jak jeden wielki śpiew chwały, pełen uwielbienia, dziękczynienia i pełnego miłości oddania. Dlatego, w dziękczynieniu po Komunii św., kiedy w swoim sercu mamy Pana Nieba i Ziemi, łączymy się z całym wszechświatem w podzięce dla Stwórcy.
95.2 Całe życie, lecz w sposób szczególny chwile po Komunii św., powinny być czasem radosnego szczęścia i uwielbienia dla Pana. By złożyć dziękczynienie Bogu, możemy złączyć się wewnętrznie z wszystkimi stworzeniami, które, każde na swój sposób, wyrażają swoją wdzięczność Panu. „Winniśmy śpiewać teraz – pisze św. Augustyn – ponieważ na składaniu uwielbienia Bogu będzie polegać nasze wieczne szczęście, a nikt nie będzie zdolny do tego przyszłego zajęcia, jeżeli nie będzie się do tego sposobił, wielbiąc Boga w życiu obecnym. Śpiewajmy Alleluja, mówiąc sobie nawzajem: chwalmy Pana; i w ten sposób przygotujemy się na czas wielbienia Boga, który nastąpi po zmartwychwstaniu”[5]. Chwalcie Pana...! Łączymy się z wszystkimi istotami ziemi, ze świętymi, z „Aniołami i Archaniołami i z wszystkimi chórami niebios głosimy Twoją chwałę, razem z nimi wołając...”[6]
Adoro te devote, Uwielbiam nabożnie, Jezu, Bóstwo Twe[7] – wypowiadamy Jezusowi w głębi naszego serca po Komunii św. W takich chwilach powinniśmy opanować swoje rozproszenie i trwać w skupieniu z Bogiem, który nas nawiedza. Nie ma w świecie nic ważniejszego od złożenia czci temu Gościowi i poświęcenia Jemu całej naszej uwagi, na którą zasługuje. Jeżeli będziemy wielkoduszni wobec Pana i zadbamy o owe dziesięć minut w Jego towarzystwie, to nadejdzie taki czas – a może już nadszedł – że z niecierpliwością będziemy czekać na Mszę św. i na chwilę Komunii świętej! Dusze wszystkich czasów, które przebywały w bliskości Boga, także przedtem z niecierpliwością czekały na ten niewysłowiony moment, w którym jesteśmy tak bardzo blisko Boga. Św. Josemaría Escrivá do południa składał dziękczynienie za odprawioną Mszę św., zaś od południa przygotowywał się do Mszy św. następnego dnia. A tak wielka była jego miłość, że nawet w nocy, kiedy się budził, myśl jego podążała ku Mszy św., którą miał odprawić nazajutrz, a wraz z tą myślą natychmiast rodziło się pragnienie wielbienia Boga przez tę jedyną i niepowtarzalną Ofiarę. W ten sposób praca i umartwienia, akty strzeliste, komunie duchowe i drobne uczynki miłości stanowiły przygotowanie do Mszy św. lub dziękczynienie[8].
Zastanówmy się dzisiaj nad tym, z jaką czcią podchodzimy do Mszy św., poprzez którą składamy Bogu najwyższą cześć, i z jakim skupieniem i zaangażowaniem spędzamy ten wspaniały czas, kiedy jesteśmy wraz z Nim. Tego pełnego uwielbienia zaangażowania wobec Niego nigdy nie powinno w nas zabraknąć.
95.3 Ewangelia Mszy św.[9] mówi nam o chwalebnym przyjściu Chrystusa na końcu czasów: Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. Teraz, w Komunii św., sam Syn Człowieczy przybywa do naszego serca, aby nas umocnić i napełnić pokojem. Przybywa jak bardzo oczekiwany Przyjaciel. I trzeba nam Go przyjmować, jak czynili to jego najbliżsi: z uwagą poświęconą Mu przez Marię z Betanii, z radością, z jaką przyjął Go w swoim domu Zacheusz... „Wydaje się to słuszne: jeżeli przyjmuje się w domu przyjaciela, gościa, poświęca mu się uwagę, czyli rozmawia z nim, towarzyszy mu. Nie pozostawia się go w sali dla gości lub w innym miejscu domu, dając mu coś do poczytania. Niewątpliwie byłby to przejaw złego wychowania. A jeżeli nasz gość byłby tak wielkiej rangi, że sam fakt jego przybycia do naszego domu oznaczałby dla nas honor ponad nasz stan i zasługi, wówczas brak uwagi wobec niego byłby wręcz niezmiernym grubiaństwem”[10]. Powinniśmy dobrze potraktować Jezusa, który tak bardzo pragnie odwiedzić nas w naszym ubogim domu. „Boski Majestat Jego nie zwykł skąpo płacić za pobyt swój w gospodzie naszej, jeśli jeno dobre w niej znajdzie przyjęcie”[11]. Jest to dobra sposobność do złączenia się z całym Stworzeniem w uwielbieniu i dziękczynieniu Stwórcy, który, będąc jakże pokorny, przez te wyjątkowe chwile zniża się by pozostać w sposób sakramentalny w naszych sercach.
Kościół, który jest naszą dobrą Matką, zaleca swoim dzieciom modlitwy, które karmiły już pobożność tak wielu chrześcijan, aby nam, ubogim w słowa, pomogły zwrócić się do Jezusa: hymn Trium puerorum, Modlitwę do Chrystusa Ukrzyżowanego, Modlitwę do Zbawiciela... Jeżeli przy Komunii św. będziemy mieli modlitewnik lub mszał dla wiernych, pomogą nam one bardzo wzbogacić ten czas, który następnie będzie wpływał na cały nasz dzień. Często nasz dzień zależy od tych kilkunastu minut spędzonych przy Jezusie Chrystusie ukrytym w Przenajświętszym Sakramencie.
Od nas zależy, czy nasza postawa przed Komunią i po Komunii św. będzie coraz lepsza i coraz bardziej twórcza. Każdy nasz wysiłek pod tym względem nie pozostanie bowiem bez wynagrodzenia. „Kiedy przyjmujesz Pana w Eucharystii, dziękuj Mu z głębi serca za to, że w swej dobroci zechciał być z Tobą. Czyż nie zastanawiałeś się nad tym, że upłynęły całe wieki, zanim przyszedł nareszcie Mesjasz? Patriarchowie i Prorocy wraz z całym ludem Izraela błagali: «Ziemia jest spragniona, Panie, przybądź!»
– Oby takie było twoje miłosne czekanie!”[12]
[1] Psalm responsoryjny, Rok I, Dn 3,68 n.
[2] Św. Jan Paweł II, Audiencja generalna, 12 III 1986.
[3] Tamże.
[4] Por. Rdz 1,7.
[5] Św. Augustyn, cyt. wg D. de las Heras, Comentario ascético-teológico sobre los Psalmos, s. 374.
[6] Mszał Rzymski, Prefacja.
[7] Hymn Adoro te devote.
[8] Por. F. Suárez, El sacrificio del altar, s. 280.
[9] Łk 21,20-28.
[10] F. Suárez, dz. cyt., s. 274.
[11] Św. Teresa z Ávila, Droga doskonałości, 34, 8.
[12] Św. Josemaría Escrivá, Kuźnia, 991.