szukaj
Wyślij rozważanie na email
:
Rozważania na każdy dzień

Drugi Tydzień Wielkanocny – Czwartek
58. CZYNIĆ DOBRO I SPRZECIWIAĆ SIĘ ZŁU

1. Prześladowania Apostołów. Sprzeciw wobec złych nakazów. Uświęcanie rzeczywistości ziemskich.
2. Właściwa hierarchia wartości - wszystkie nasze sprawy powinny być zwrócone ku Bogu. Jedność życia.
3. Przy ocenie spraw ziemskich nie można pomijać wiary. Sprzeciw wobec zła.

58.1 Dzisiejsze pierwsze czytanie z Mszy świętej (Dz 5, 27-33) opowiada o prześladowaniu Apostołów, którzy szerzyli w Jerozolimie naukę Jezusa po Jego Zmartwychwstaniu. Pomimo surowego zakazu ze strony arcykapłana i Sanhedrynu, którzy zakazali im w ogóle przemawiać i nauczać w imię Jezusa (por. Dz 4, 18), Apostołowie z coraz większym zdecydowaniem głosili naukę wiary. Nawróciło się i ochrzciło wielu ludzi. Wtedy, przyprowadziwszy ich, stawili przed Sanhedrynem, a arcykapłan zapytał: „Surowo wam zakazaliśmy nauczać w to imię, a oto napełniliście Jeruzalem waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas [odpowiedzialność za] krew tego człowieka?”. „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” – odpowiedział Piotr, a także Apostołowie. I nadal głosili Dobrą Nowinę.

Sprzeciw Apostołów wobec niesprawiedliwych zakazów Sanhedrynu nie oznaczał pychy ani ignorowania swych obowiązków społecznych wobec prawowitej władzy. Sprzeciwiają się, ponieważ narzuca się im niesprawiedliwe nakazy, które naruszają prawo Boże. Z odwagą i prostotą przypominają sędziom, że posłuszeństwo należy się w pierwszym rzędzie Bogu. Byli przekonani, że „na niebezpieczeństwo narażają się nie ci, którzy boją się Boga, ale ci, którzy się Go nie boją”[1]. Uważali, że gorszą rzeczą jest stosować się do nakazów złego prawa, niż mu się sprzeciwić.

Swoim postępowaniem Apostołowie wykazują stanowczość w wierze, jest to mocny dowód na to, jak głęboko zapadło w ich sercach nauczanie Chrystusa po otrzymaniu Ducha Świętego. Ich postępowanie wskazuje także, jak wielkie znaczenie w ich życiu posiada oddawanie czci Bogu.

Również dzisiaj Pan domaga się od swoich wyznawców męstwa i stanowczości, które cechowały pierwszych uczniów. W niektórych środowiskach panuje klimat obojętności lub frontalnego, bardziej lub mniej ukrytego, ataku na prawdziwe wartości ludzkie i chrześcijańskie. Dobrze ukształtowane sumienie będzie wymagało od chrześcijanina jak najwierniejszego przestrzegania praw obywatelskich i przynagla go do zajęcia stanowiska wobec norm przeciwnych prawu naturalnemu. Państwo nie jest wszechmocne w zakresie praw. Nie jest źródłem dobra i zła.

„Jeśli sprawujący władzę nie uznają praw człowieka albo je gwałcą, to nie tylko sprzeniewierzają się powierzonemu im zadaniu; również wydawane przez nich zarządzenia pozbawione są wszelkiej mocy obowiązującej”[2]. Dlatego papież Św. Jan Paweł II przypomniał w encyklice Evangelium Vitae, że „gdy prawo cywilne dopuszcza przerywanie ciąży i eutanazję, już przez ten sam fakt przestaje być prawdziwym prawem, moralnie obowiązującym. Przerywanie ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia[3].

Skuteczna obrona fundamentalnych dóbr osoby ludzkiej, prawa do życia od samego poczęcia, obrona małżeństwa i rodziny, równych możliwości w dziedzinie wykształcenia i pracy, wolności słowa i nauczania, wolności religijnej, bezpieczeństwa obywatelskiego, przyczyniania się do pokoju międzynarodowego należą do dobra wspólnego, o które chrześcijanie powinni walczyć.

Bierność w obliczu tak ważnych problemów w rzeczywistości stanowiłaby godny pożałowania błąd lub bardzo ciężkie zaniedbanie obowiązku przyczyniania się do dobra wspólnego. Oznaczałaby owe grzechy zaniedbania, o których odpuszczenie codziennie modlimy się na początku Mszy świętej. „Liczne rzeczywistości materialne, techniczne, gospodarcze, społeczne, polityczne, kulturalne – pozostawione sobie albo oddane w ręce ludzi, którym brakuje światła naszej wiary – zmieniają się w straszliwe przeszkody dla życia nadprzyrodzonego. Stają się jakby terenem zamkniętym i wrogim wobec Kościoła. Ty jako chrześcijanin – badacz, pisarz, naukowiec, polityk, robotnik... – masz obowiązek uświęcania tych rzeczywistości. Pamiętaj, że cały wszechświat – pisze Apostoł – jęczy w bólach rodzenia, oczekując objawienia się dzieci Bożych”[4].

58.2 W naszym otoczeniu występuje przemieszanie się różnych poglądów, doktryn, ideologii, najróżnorodniejszych koncepcji człowieka i życia. I pośród tego zamieszania doktrynalnego niezbędne jest dokonanie oceny, znalezienie jasnego, stanowczego i głębokiego kryterium pozwalającego nam traktować wszystko w świetle wiary chrześcijańskiej. Ona zaś uczy, że wszystko pochodzi od Boga i Jemu powinno być podporządkowane.

Wiara daje nam stałe kryterium oceny wszystkiego oraz stanowczość w praktykowaniu jej wskazań w życiu. Zapewnia nam jasne widzenie świata, wartości rzeczy i osób, prawdziwych i fałszywych dóbr. Bez Boga i bez znajomości ostatecznego celu człowieka świat przestaje być zrozumiały lub jest rozpatrywany cząstkowo i zniekształcony wieloma punktami widzenia. „Żaden chyba przejaw głupoty nie wydaje się bardziej znamienny dla naszych czasów, jak dążenie do utworzenia trwałego i dostatniego porządku życia doczesnego, nie opartego na nieodzownym fundamencie, to znaczy pomijającego Majestat Boga”[5].

Chrześcijanin w żadnej sytuacji nie może odcinać się od swojej wiary. „Bezwyznaniowość. Neutralność. – Stare mity, które wciąż usiłuje się odmładzać. Czy zadałeś sobie kiedyś trud zastanowienie się nad tym, jakim absurdem jest rezygnacja z postawy katolickiej przy wstępowaniu na uniwersytet lub do związku zawodowego, do grona uczonych albo parlamentu, jak w przypadku kogoś, kto pozostawia swój kapelusz w szatni?”[6]. Taka postawa – w polityce, w interesach, podczas odpoczynku lub rozrywki, w gronie przyjaciół, przy wyborze szkoły dla swoich dzieci, w każdej konkretnej sytuacji – nie ma nic wspólnego z Bogiem.         Wiara oświeca całe życie. Wszystko jest podporządkowane Bogu. Ale to podporządkowanie powinno szanować właściwą naturę każdej rzeczy. Nie chodzi o to, żeby cały świat zamienić w zakrystię, ogniska domowe w klasztory albo gospodarkę w dobroczynność. Wiara prawdziwa, bez naiwnych uproszczeń, powinna kształtować myśl i działanie chrześcijanina tak, żeby nigdy, w żadnej sytuacji nie przestał być chrześcijaninem w postępowaniu i myśleniu.

Dlatego chrześcijanie powinni pracować, kierując się duchem ewangelicznym. Nie jest chrześcijaninem ten, kto pracę zawodową podporządkowuje pragnieniu zarobku lub zdobycia władzy jako wartości najwyższej i ostatecznej. Pracownicy chrześcijańscy w każdej dziedzinie życia powinni być przykładem pracowitości, kompetencji, uczciwości, odpowiedzialności i wielkoduszności.

58.3 Chrześcijanin nie może odcinać się od światła wiary, kiedy ocenia program polityczny, poglądy społeczne lub jakieś dzieło kultury. Zanim uzna coś za dobre, nie powinien ograniczyć się do uwzględnienia tylko jednego aspektu rzeczy: gospodarczego, politycznego, technicznego albo artystycznego. Jeżeli w przypadku danego problemu politycznego lub społecznego nie przestrzega się należnego podporządkowania Bogu, to znaczy wymogów prawa Bożego, to niezależnie od cząstkowej wartości niektórych aspektów tej sprawy, ostateczna ocena chrześcijanina może być tylko negatywna.

Nie można pochwalać jakiejś polityki, rozporządzenia społecznego, czy też dzieła kulturalnego, jeżeli staje się narzędziem zła. Jest to kwestia moralności i zdrowego rozsądku. Czy ktoś może pochwalać obrazę własnej matki tylko dlatego, że została napisana dobrym rytmicznym wierszem? Czy ktoś mógłby go upowszechniać, wychwalając tylko formalne zalety? Jest przecież oczywiste, że doskonałość techniczna jakiegoś środka jedynie wzmaga zło rzeczy służącej złemu celowi, inaczej przeszłaby niezauważona lub nie wywierała takiego wpływu.

Sobór Watykański II określił aborcje mianem „straszliwych zbrodni”. Sumienie chrześcijańskie wymaga odmowy brania w nich udziału, zdecydowanego ich odradzania, przeszkadzania im w miarę możliwości, domaga się czynnych starań w celu usunięcia podobnych aberracji moralnych w prawodawstwie. W obliczu tak straszliwych czynów, które sprzeciwiają się moralności, nikt nie powinien sądzić, że nie można temu zaradzić. W tej i wielu innych kwestiach każdy powinien starać się uczynić wszystko, co w jego mocy, zwłaszcza poprzez działalność w życiu publicznym. Katechizm Kościoła Katolickiego potwierdza: „Obywatele powinni, na ile to możliwe, brać czynny udział w życiu publicznym”[7].

„W przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego dostosować ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu”[8].

Od każdego, kto postępuje w duchu nadprzyrodzonym i kieruje się zdrowym rozsądkiem, zależy kształtowanie świata, który Bóg nam powierzył, tak, aby był bardziej godny człowieka i stanowił środek do osobistego uświęcenia. „Człowiek uczestniczy w dobru drugiej osoby i społeczności przez troskę o wychowanie w swojej rodzinie i przez sumienność w pracy”[9]. Powinniśmy się starać wypełniać swoje obowiązki społeczne niezależnie od tego, czy mieszkamy w wielkim mieście czy zapadłej wiosce, czy pełnimy ważną czy skromną rolę w społeczeństwie. Nie jest też ważne, czy zajmujemy się drobnymi rzeczami czy też dokonujemy heroicznych czynów. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny (Łk 16, 10).



[1] Św. Jan Chryzostom, Homilie na Dzieje Apostolskie, 13.
[2]
Św. Jan XXIII, enc. Pacem in terris, 61.
[3]
Św. Jan Paweł II, enc. Evangelium vitae, 72-73.
[4]
Św. Josemaría Escrivá, Bruzda, 311.
[5]
Św. Jan XXIII, enc. Mater et Magistra, IV, 1.
[6]
Św. Josemaría Escrivá, Droga, 353.
[7]
Katechizm Kościoła Katolickiego, 1915.
[8]
Św. Jan Paweł II, enc. Evangelium vitae, 73 (por. Kongregacja Nauki Wiary, Deklaracja o przerywaniu ciąży Quaestio de abortu, 18 XI 1974, 22.
[9]
Katechizm Kościoła Katolickiego, 1914.

Francisco Fernandez Carvajal. "Rozmowy z Bogiem".
drukuj..

Ta strona używa pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies we własnej przeglądarce internetowej. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności