Okres Narodzenia Pańskiego – 11 Stycznia
49. POSłUSZEŃSTWO JEZUSA. NASZE POSłUSZEŃSTWO.
1. Jezus wzorem posłuszeństwa.
2. Posłuszeństwo źródłem wielu łask. Owoce posłuszeństwa.
3. Posłuszeństwo a wolność. Posłuszeństwo z miłości.
49.1 Po odnalezieniu w świątyni Jezus powrócił z Maryją i Józefem do Galilei. Poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany (Łk 2, 51). Duch Święty zechciał, żeby ten fakt został wyraźnie zapisany w Ewangelii. Wiadomość o tym mogła przekazać jedynie Maryja, która wielokrotnie była świadkiem cichego posłuszeństwa swego Syna. Właśnie to, że Jezus był im posłuszny, pozostało jako jedno z niewielu świadectw z tych lat życia Jezusa. „Chrystus, któremu jest poddany cały wszechświat – pisze św. Augustyn – był posłuszny swoim rodzicom”[1]. Z posłuszeństwa Ojcu Jezus poddał się tym, którzy sprawowali władzę w Jego ziemskim życiu. Na pierwszym miejscu – swoim rodzicom.
Najświętsza Maryja Panna zapewne często zastanawiała się nad posłuszeństwem Jezusa, nad wyraz delikatnym, a równocześnie prostym i pełnym naturalności. Św. Łukasz powiada, żeMatka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu (Łk 2, 51).
Całe życie Jezusa było aktem posłuszeństwa woli Ojca: Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba (J 8, 29). Kiedy indziej jasno powie swoim uczniom: Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło (J 4, 34).
Pokarmem jest to, co daje siły do życia. A Jezus powiada, że posłuszeństwo woli Ojca, wyrażone w wielu różnych formach, powinno stanowić pokarm i sens naszego życia. Bez posłuszeństwa nie ma wzrostu życia wewnętrznego. Posłuszeństwo „nie tylko nie umniejsza godności osoby ludzkiej, ale owszem, doprowadza ją do pełnej dojrzałości, pomnażając wolność dzieci Bożych”[2].
Żadna sytuacja w naszym życiu nie jest Bogu obojętna. W każdej chwili oczekuje On od nas odpowiedzi: odpowiedzi, która służy Jego chwale i naszemu osobistemu szczęściu. Jesteśmy szczęśliwi, kiedy jesteśmy posłuszni i wykonujemy to, czego Bóg dla nas pragnie, chociaż czasami kosztuje nas to wiele wysiłku.
Wola Boga wyraża się poprzez przykazania, poprzez Jego Kościół, poprzez wydarzenia, a także poprzez osoby, którym winni jesteśmy posłuszeństwo.
49.2 Posłuszeństwo jest cnotą, która czyni z nas ludzi miłych Bogu. Pismo Święte opowiada nam o nieposłuszeństwie Saula wobec przykazania otrzymanego od Boga. Pomimo jego zwycięstwa nad Amalekitami i ofiar złożonych Panu, Bóg żałował, że uczynił go królem i ustami proroka Samuela powiedział do niego: lepsze jest posłuszeństwo od ofiary (1 Sm 15, 22). Komentuje to św. Grzegorz Wielki: „Słusznie przedkłada się posłuszeństwo nad ofiary, ponieważ poprzez posłuszeństwo składa się w ofierze własną wolność”[3]. W posłuszeństwie ukazujemy swoje oddanie Panu. Na kartach Ewangelii widzimy przykład posłuszeństwa Najświętszej Maryi Panny, która samą siebie nazywa służebnicą Pańską (Łk 1, 38), wskazując, że pełni jedynie wolę Bożą. Posłuszny jest także św. Józef, który wypełnia natychmiast wszystkie polecenia Pana. Gotowość natychmiastowego wykonania polecenia jest jedną z cech prawdziwego posłuszeństwa.
Pomimo swoich ograniczeń Apostołowie umieli być posłuszni. Ponieważ ufali Panu, zarzucali sieć po prawej stronie łodzi, tak jak im polecił Jezus, i zagarnęli obfitość ryb. Posłuszeństwo i zawierzenie słowu Pana czynią cuda.
Jest ono źródłem wielu łask. Dziesięciu trędowatych zostało uleczonych dzięki posłuszeństwu słowom Pana: „Idźcie, pokażcie się kapłanom!” A gdy szli, zostali oczyszczeni (Łk 17, 14). To samo stało się z niewidomym, któremu Pan nałożył na oczy błoto ze śliną i rzekł do niego: „Idź, obmyj się w sadzawce Siloam” – co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił, widząc (J 9, 7). „Jakże wspaniały przykład niezłomnej wiary daje nam ten niewidomy! Jest to wiara żywa, czynna. Czy zachowujesz się tak jak on, kiedy Bóg nakazuje ci coś uczynić, skoro tylekroć bywasz ślepy, kiedy twoją duszę zaciemniają troski? Czy to może woda sadzawki miała tę moc leczniczą, by leczyć ślepotę przez samo dotknięcie? Nie. Bardziej odpowiednia byłaby tu raczej jakaś tajemnicza mikstura sporządzona w laboratorium uczonego alchemika. Ów niewidomy człowiek wierzy jednak. Wykonuje polecenia Boże i powraca z oczami pełnymi światła”[4]. Ileż razy możemy odzyskać światło dzięki osobie, którą postawił przy nas Bóg, żeby nami kierowała i nas leczyła, jeśli tylko będziemy posłuszni! W Księdze Dziejów Apostolskich czytamy, że Bóg Ojciec udziela Ducha Świętego tym, którzy są Mu posłuszni (por. Dz 5, 32).
Ewangelia ukazuje nam wiele przykładów ludzi, którzy umieli być posłuszni: sług w Kanie Galilejskiej, pasterzy betlejemskich czy Mędrców. Wszyscy oni otrzymali obfite łaski Boże.
„Posłuszeństwo, które wprowadza w życie prawdę, wyzwala z przesądów świata, z jego zasad i zwyczajów, z jego zamiłowań; wyzwala z nadmiernej troski o ludzkie sądy, z liczenia się z tym, ‘co powiedzą’. (…) Posłuszeństwo wyzwala nas z wątpliwości, wahań, niepokojów. Upraszcza życie podnosząc je. Z nim wzrasta wolność, gdyż wolność w nas pochodzi z rozumu, a im bardziej rozum jest oświecony, tym większa wolność; im lepiej się rozumie, ż Bóg jest Dobrem Najwyższym, tym się jest wolniejszym od ponęty dóbr ziemskich i mężniejszym wobec gróźb nieprzyjaciół”[5]. Posłuszeństwo woli Bożej, uczynienie ofiary ze swojej wolności i egoizmu prowadzi do wolności dzieci Bożych
49.3 „Chrystus zapoczątkował Królestwo niebieskie na ziemi i objawił nam tajemnicę Ojca, a posłuszeństwem swym dokonał odkupienia”[6]. A św. Paweł mówi nam, że uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej (Flp 2, 8). Posłuszeństwo Jezusa osiąga szczyt w Getsemani, gdy całkowicie wyrzeka się swojej woli, aby wziąć na siebie ciężar wszystkich grzechów świata i w ten sposób nas odkupić: Ojcze (…) – mówi – nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty, [niech się stanie]! (Mk 14, 36). Nie powinno nas dziwić to, że będąc posłusznymi, napotykamy krzyż. Posłuszeństwo dla miłości Boga wymaga wyrzeczenia się samych siebie w głębi naszej woli. Jezus pomaga nam jednak i ułatwia tę drogę, o ile tylko jesteśmy pokorni. Św. Teresa powiada: „Pewnego razu rzekł mi Pan, że nie mam prawdziwego posłuszeństwa, jeżeli nie jestem gotowa cierpieć; niech stawię sobie przed oczy, co On cierpiał, a wszystko mi się stanie łatwe”[7].
Chrystus jest posłuszny z miłości, taki jest sens posłuszeństwa chrześcijańskiego: posłuszeństwa należnego Bogu i Jego przykazaniom, posłuszeństwa należnego Kościołowi, rodzicom i posłuszeństwa, które dotyczy najgłębszych spraw naszej duszy. We wszystkich przypadkach, w większym lub mniejszym stopniu, jesteśmy posłuszni Bogu za pośrednictwem przełożonych. A Pan nie chce sług niechętnych, lecz dzieci, które pragną spełniać Jego wolę.
„W niektórych nurtach myśli współczesnej do tego stopnia podkreśla się znaczenie wolności, że czyni się z niej absolut, który ma być źródłem wartości. W tym kierunku idą doktryny, które zatracają zmysł transcendencji lub które otwarcie deklarują się jako ateistyczne. Sumieniu indywidualnemu przyznaje się prerogatywy najwyższej instancji osądu moralnego, która kategorycznie i nieomylnie decyduje o tym, co jest dobre, a co złe”[8]. Natomiast „prawdziwy sługa Chrystusa, świadom własnej słabości, pracuje w pokorze, ćwicząc się w tym, co miłe jest Bogu; oraz jakby związany przez Ducha Świętego, kierowany jest we wszystkim wolą Tego, który chce zbawić wszystkich ludzi. Wolę tę może odkrywać i wykonywać w codziennych okolicznościach życia, służąc pokornie wszystkim, którzy zostali mu powierzeni przez Boga w zleconym mu zadaniu oraz licznych wydarzeniach jego życia”[9].
Posłuszeństwo, które zawsze zakłada poddanie się i wyrzeczenie, nie oznacza braku wolności ani dojrzałości. Jedne więzy zniewalają, inne wyzwalają. Lina łącząca alpinistę z jego towarzyszami nie jest wiązaniem, które krępuje, lecz które zapewnia bezpieczeństwo i zapobiega upadkowi w przepaść. A ścięgna, które łączą części ciała, nie utrudniają ruchów, lecz zapewniają ruchom zręczność, harmonię i siłę.
Prawdziwa wolność jest zagrożona przez nieuporządkowaną zmysłowość, przez ograniczenia wypływające z egoizmu i przez samowolę. Zagrożenia te przezwycięża posłuszeństwo, które rozwija i wzbogaca osobowość.
Posłuszeństwo zapewnia także prawdziwe kształtowanie charakteru oraz pokój duszy, są one owocem ofiary i poświęcenia swojej woli w służbie większemu dobru. Służąc Bogu przez posłuszeństwo, osiąga się prawdziwą wolność: Deo servire, regnare est – służyć Bogu oznacza królować. Wszechmogący Boże, (…), spraw, abyśmy z radością byli posłuszni Chrystusowi, Królowi Wszechświata, i mogli z Nim żyć bez końca w królestwie niebieskim[10].
Jeżeli staniemy blisko Najświętszej Maryi Panny, szybciej nauczymy się być posłuszni bez wahania, skutecznie i z radością. „Starajmy się uczyć, idąc za Jej przykładem w posłuszeństwie Bogu, w tym delikatnym połączeniu służby i panowania. W Maryi nie ma nic z postawy panien głupich, które są posłuszne, ale w sposób bezmyślny. Najświętsza Maryja Panna z uwagą słucha tego, czego pragnie Pan, rozważa to, czego nie rozumie, pyta o to, czego nie wie. Potem oddaje się cała pełnieniu woli Bożej: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”[11].
[1] Św. Augustyn, Kazanie 51, 19.
[2] Sobór Watykański II, dekret Perfectae caritatis, 14.
[3] Św. Grzegorz Wielki, Moralia, 14.
[4] Św. Josemaría Escrivá, Przyjaciele Boga, 193.
[5] R. Garrigou-Lagrange OP, Trzy okresy życia wewnętrznego…, s. 536.
[6] Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 3.
[7] Św. Teresa z Ávila,Księga życia, 26, 3.
[8] Św. Jan Paweł II, enc. Veritatis splendor, 32.
[9] Sobór Watykański II, dekret Presbyterorum ordinis, 15.
[10] Mszał Rzymski, Msza św. w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, modlitwa po Komunii.
[11] Św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 173.